jeśli kiedykolwiek wyszedłeś
z domu
po długim nieopuszczaniu go
wiesz, jak to jest,
spodziewasz się nie spodziewając czegoś innego
może to ta chwila
kiedy tramwaj staje się falą,
a na nogach nie masz już butów
czujesz deskę surfingową pod swoimi stopami
elektryczny dźwięk staje się szumem oceanu,
a tory falami
i płyniesz ulicami,
nie patrząc na numery,
czując prąd,
który cię niesie
bez intencji
passaty
przypływy
tylko fale
i ty
słodycz soli
bez przyczyn i skutków
horyzont
zamykasz go w dłoni
spotkanie
odkrycia geograficzne w twojej dzielnicy
renesans
wszystko tu i teraz
podróż bez końca
bez kontroli
spokój
sztorm
amnestia dla każdego uwięzionego snu
bliżej
bliżej
pola
witek münnich