D.I.Y. Film Fest @ Klub Filmowy, Gdynia |

13.00 – „Attack of the vegan zombies”

Prawdziwy soczysty horror z pięknymi zdjęciami I wciągającą fabułą. Małżeństwo po problemach finansowych w prowadzeniu winnicy postanawia ją sprzedać – a raczej mąż. Ostatnim ratunkiem jest ich przyjaciel profesor Frank, który ściąga swoich studentów do pomocy przy winobraniu i wtedy się rozpoczyna…

14.30 – „Sarajevo Queer Festival 2008″

Film jest relacją i komentarzem do pierwszego Queer Festiwalu w Bośni i Hercegowinie, który miał się odbyć w dniach 24-26 września minionego roku. Festiwal spotkał się jednak z ostrym sprzeciwem i atakiem ze strony mediów, władz oraz społeczeństwa. W takiej atmosferze w dniu otwarcia imprezy doszło do brutalnych ataków – zarówno na organizatorów, jak i uczestników wydarzenia. Film unaocznia sytuację praw człowieka na Bałkanach oraz kondycję tamtejszej demokracji, ale co najważniejsze przedstawia gorzką diagnozę społeczeństwa bośniackiego, które w swym rozwoju myśli społecznej i świadomości osadzone jest wciąż w realiach konfliktów zbrojnych lat ’90.

15.05 – „Fraught, Supermarket musical masacre & the line”

D.I.Y. ART. to mała artystyczna grupa z Melbourne założona w 2005 roku. Formacja grupuje młodych artystów tworzących w wielu formach, włącznie z filmem, animacją, teatrem, designem, sztuką uliczną i efemeryczną, muzyką, designem dźwięku, sztukami wizualnymi i creative writing. D.I.Y. Art. Films to studio produkcyjne, pracujące w ramach grupy. Przez ostatnie trzy lata, D.I.Y. Art. Films wyprodukowało serię niskobudżetowych niezależnych krótkometrażówek i animacji. Ostatni film – „Fraught”, zdobył tytuł Najlepszego Filmu Australijskiego podczas Melbourne International Animation Festiwal w 2007 roku. Obecni członkowie D.I.Y. Art. Films to Stephanie Brotchie, Maia Tarrell i Chris Pahlow. Poza własną niezależną produkcją, grupa oferuje cały zakres usług, włącznie z produkcją filmową, animacyjną, multimedialną i produkcją teledysków, jak również design i reklamę.

15.30 – „Road movie & Bra shoping”

Po studiach u George’a Kuchara, w wieku 20 lat, Jacobson zaczęła tworzyć swój pierwszy film. Jej dwie główne produkcje to „I Was a Teenage Serial Killer” oraz „Mary Jane’s Not a Virgin Anymore”. Obie zostały dobrze przyjęte na amerykańskich festiwalach filmowych takich jak The New York Underground Film Festival, The Chicago Underground Film Festival czy Sundance. Na ścieżce dźwiękowej do „I Was a Teenage Serial Killer” znajdują się piosenki w wykonaniu Heavens to Betsy. „Spin Magazine” umieścił Jacobson na liście „Najbardziej wpływowych dziewczyn kultury”. Krytyk filmowy Roger Ebert, twórczyni filmowa Allison Anders oraz Kim Gordon z Sonic Youth również okazywali swój zachwyt nad produkcjami Jacobson. Ed Falter, piszący do the Village Voice, określił „I Was A Teenage Serial Killer” jako „kluczowy film w dekadzie gniewnie wywrotowego kina undergroundowego”. Zanim do tego doszło były krótkie metraże, których próbkę dajmy Wam tu w postaci „Bra stoping” i „Road movie”.

15.55 – „I was a teenage serial killer”

„Teenage Serial Killer” rozpoczyna się jak feministyczny film. Kirsten Calabrese jednocześnie dusi i pieprzy faceta, który śmiał zdjąć condoma podczas seksu. Jego śmierć idealnie współgra z jej dojściem, ale później – po nieudanym romansie ze znajomym seryjnym zabójcą, Calabrese ucieka w w niepohamowane, nieokreślone nadużycie seksualne, jednocześnie dziwne i szczere. Film uczy akceptować sztuczny horror, a zaraz później dostarcza ci tego prawdziwego. Jak muzyka Corin Tucker z zespołu Heavens to Betsy, której piosenka „My Secret” jest grana na końcu filmu przy wyświetlaniu napisów; naga szczerość filmu jest zarówno szokująca i niekomfortowa – tak jakbyś dołączył do grupy wsparcia i nie byłbyś pewien czy masz w niej zostać.

16.25 – „Mary Jane is not a virgin anymore”

Jedyne, co ratuje „Mary Jane’s Not a Virgin Anymore” od zapomnienia to iskierka czegoś na kształt podniecenia szkolnej dziewczyny, odkrywającej seksualność. Ale Sarah Jacobson – pisarka i reżyserka z San Francisco, pracująca na bardzo małym budżecie, gra o wiele więcej, nawet samym tytułem, niż jej nieudolni koledzy po fachu, robiący swojego pierwsze filmy. „Mary Jane’s Not a Virgin Anymore” otwiera dzisiejszy pokaz w Opera Plaza. Ten wyjęty prosto z życia film opowiada o nieciekawym pierwszym doświadczeniu seksualnym nastoletniej Jane, granej przez Lisę Gerstein („My Life’s in Turnaround”), licealistki pracującej w kinie, w którym puszczane są artystyczne filmy. Gerstein jest energiczna, troszeczkę zbyt słodka, a jej charakter jest daleki od tego z prześmiewczego scenariusza Jacobson.